Partner serwisu

Baliśmy się, że nikt nie stanie do przetargu - o wymianie pomp w KWK Wieczorek

Kategoria: Artykuły z czasopisma

– Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nasze wymagania są wysokie, a wskazane parametry cechują pompy z górnej półki – mówi Daniel Borsucki z Katowickiego Holdingu Węglowego. Spółka – starając się ograniczyć zużycie energii – postanowiła wymienić stare pompy w KWK Wieczorek.

Baliśmy się, że nikt nie stanie do przetargu - o wymianie pomp w KWK Wieczorek

 

Kopalnie węgla kamiennego nie mają obecnie łatwych czasów. Kolejne rządy tworzą kolejne plany ratunkowe, również poszczególne spółki szukają oszczędności, wdrażają rozwiązania ograniczające koszty, w tym te związane z energią. A tej kopalnie konsumują niemało. – Najwłaściwszym miejscem, gdzie można szukać ograniczenia zużycia energii, są elementy stałe poboru, niezależne od poziomu wydobycia, które bardzo mocno podnoszą koszty utrzymania firmy – mówi Daniel Borsucki, dyrektor Zespołu Zarządzania Mediami w Katowickim Holdingu Węglowym.

Co w kopalni „zżera” najwięcej energii? Z pewnością wentylatory, urządzenia wykorzystywane do zjazdu pracowników szybami, maszyny z zakładów przeróbczych, no i oczywiście pompy. – Stąd też w ramach ogłoszonego przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki konkursu na przedsięwzięcia ograniczające zużycie energii, postanowiliśmy dokonać audytu pompowni głównej na poziomie 630 m w KWK Wieczorek – informuje D. Borsucki.

Wybór był nieprzypadkowy. Kopalnia ta jest jednym z najbardziej wodonośnych zakładów należących do KHW. Pracowały tam dotąd pompy, których konstrukcja została opracowana w latach 60.-70. ub. w.. Ich gabaryty były imponujące, osiągi – już niekoniecznie. Znaczne rozmiary, ale nieadekwatne do nich moce silników powodowały, że sprawność układów nie odpowiadała oczekiwaniom spółki, stawiającej na efektywność.

 

 

Wysokie wymagania

– Przeprowadziliśmy audyt, by potwierdzić nasze przewidywania względem oszczędności – podkreśla dyrektor KHW. – Wykazał on możliwość znacznej oszczędności energii energetycznych dla sześciu pomp, przy dwóch pracujących. Układ skonstruowany jest bowiem w ten sposób, że w jednym momencie działają tylko dwie pompy, „podmieniane” po określonej liczbie godzin przez kolejne dwie jednostki.

Po audycie określono oczekiwania co do nowych pomp: w ich konstrukcji powinny być użyte bardzo dobre materiały wału, uszczelnień, wyjątkowo odporne na ścieranie cząstkami iłowymi zawartymi w wodzie kopalnianej, mocno zasolonej. Zwracano też uwagę na ich energochłonność w długim okresie czasu pracy, bez istotnej utraty sprawności.

Precyzując wymogi, jakie powinny spełniać nowe pompy, specjaliści z KHW podkreślali, że kluczowe jest zwiększenie żywotności układów do co najmniej 8 – 10 tysięcy godzin. Dotychczas eksploatowane jednostki wytrzymywały bowiem od 800 do maksymalnie 2500 godzin. – Biorąc pod uwagę, że pompa pracuje 12 godzin dziennie, po niecałym roku powinna trafić do kompleksowego remontu – tłumaczy Grzegorz Zubień, główny specjalista, inżynier ds. energetycznych z Zespołu Zarządzania Mediami KHW. – Naszym założeniem było, aby nowy układ przepracował więc minimum 8000 godzin do pierwszego remontu, przy zachowaniu sprawności znamionowej niepogorszonej więcej niż o 2% i sprawności ogólnej na poziomie powyżej 82%.

 

Kto da radę?

– Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nasze wymagania są wysokie, a wskazane parametry cechują pompy z górnej półki – mówi Daniel Borsucki. – Baliśmy się nawet, że nikt nie stanie do przetargu. Nie sądziliśmy, że zdecyduje się na to firma polska – Grupa Powen-Wafapomp SA – a zabraknie w nim wielkich koncernów zachodnich. Być może czuły, że w ramach przetargu publicznego górnictwo wybierze najtańsze rozwiązanie, choć w tym przypadku wybór był oparty o kilka kryteriów, a najważniejsze było spełnienie oczekiwanych przez nas parametrów i solidność producenta A do tego silna presja co do czasu wykonania, bo konkurs na „Białe certyfikaty” Prezes URE ogłosił w grudniu 2014 r., KHW wkrótce później na początku 2015 roku przetarg na pompy. Termin zaś wykonania modernizacji pompowni określono już na koniec września 2015 r. w zakresie, co najmniej dwóch jednostek i do końca 2015 r. dla 4 pozostałych.

W KHW podkreślają, że Grupa Powen-Wafapomp SA zaoferował produkt dostosowany dokładnie pod KWK Wieczorek – szyty na miarę. Co ciekawe, zabrzańska firma podjęła się wymiany starych pomp, których producentem był przed laty… Zabrzańska Fabryka Maszyn Górniczych POWEN.

Przy montażu po stronie KHW nie napotkano na większe przeszkody – pompy wykonawca posadowił i podłączył do istniejących fundamentów oraz infrastruktury sieci rurociągów z wykorzystaniem specjalnych adapterów.1

 

Jak działają?

Pracownicy KHW chwalą nowe pompy, które jak dotąd funkcjonują bez zarzutu. – Gdy podjęliśmy się wstępnej oceny uzyskanych efektów, byliśmy mile zaskoczeni, ponieważ rezultat przerósł nasze oczekiwania. Osiągnięte oszczędności praktycznie mocno przekroczyły te zakładane – z 1533 MWh na rok do około 2400 MWh – cieszy się dyrektor Borsucki.

Z czego wynika to różnica? – Braliśmy pod uwagę parametry istniejących pomp kilku firm zachodnich. Zakładaliśmy na ich podstawie, jakie mogą być wyniki sprawności. Wynosiła ona ok. 82%, stąd też nasze kryterium, aby uzyskać taką sprawność. Korzystaliśmy jednak z produktów katalogowych, tymczasem firma Grupa Powen- Wafapomp SA zrobiła pompy stricte pod nas i okazało się, że ich sprawność jest powyżej 82%, dochodzi do 86% czy 87% i stąd ta zwiększona oszczędność energii – wyjaśnia G. Zubień.

Kiedy pompy czeka pierwszy remont? – Mamy gwarancję do 8000 godzin. W tym czasie stare pompy przechodziły remont trzy razy, czyli do ceny zakupu należałoby doliczyć jeszcze koszt tych potrójnych remontów – podkreśla Zubień.

 

Co dalej?

Pompy działają, oszczędności są większe niż zakładano. Zakończona z powodzeniem modernizacja głównej pompowni i osiągnięte wyniki to mocny argument, by myśleć o wymianie pomp w innych kopalniach KHW. – To jednak duży wydatek inwestycyjny. Musimy zastanowić się, w którym momencie warto w istniejących już pompowniach dokonywać następnych redukcji starych pomp, wprowadzając nowe tak, żeby było to efektywne ekonomicznie dla firmy – podsumowuje D. Borsucki.

 

Rozmawiali: Przemysław Płonka, Adam Wita

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ